No tak; ani się obejrzeliśmy i już 20 turniejów cyklu zostało poza nami i myślę, ze jest to dobry moment aby dokonać wstępnej oceny tego co było, jak również najwyższa pora by porozmawiać a zasadach końcowej klasyfikacji. Tym bardziej, że z początkowego chaosu na stronie zaczyna się powoli wyłaniać jakiś zorganizowany jej kształt.A będzie jeszcze lepiej bo Małgosia Turska-Marcinowska zadeklarowała pomóc w moim zmaganiu się z materią strony no i wynik tej współpracy ukaże się już wkrótce.
No więc wnioski. Na początek jednak, jak pewnie niektórzy zauważyli, znowu się kropnąłem przy zliczaniu liczby turniejów cyklu. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że jestem z wykształcenia matematykiem i liczenie do 13 stwarza mi, częściej niż czasem poważne problemy (co widać po moich wynikach w turniejach) a cóż dopiero do 50! Jak łatwo policzyć choćby w zakładce „Turnieje, wyniki”, terminów jest 52 w tym dwa z nich przypadają na święta: 11 listopada i 26 grudnia. Wtedy nie gramy czyli cykl liczyć będzie 50 imprez i tego się trzymamy. Liczyłem to kilkanaście razy i prawie jestem pewien, że jest tak jak mówię. A jeśli nie to trudno, zawsze można poprawić.
W tych 20 turniejach uczestniczyło 112 różnych osób, jedni kilkanaście razy inni tylko raz. Szczegółowo demonstruje to poniższe zestawienie ilustrujące aktywność graczy w tych 20 turniejach. Dokładniej, tabelka przedstawia ilu graczy uczestniczyło w określonej liczbie turniejów.
Turnieje | 1-4 | 5-8 | 9-11 | 12-14 | 15-20 |
Gracze | 60 | 42 | 18 | 6 | 4 |
Najliczniejszą grupę stanowią ci, którzy, średnio rzecz biorąc nie grali regularnie, nawet raz w tygodniu (kolumna 1 tabelki), ale jest też duża grupa grająca regularnie raz w tygodniu. Jak widać zaliczenie 30 turniejów będzie sprawą niełatwą, co zresztą niektórzy podnosili już wcześniej. W tej sytuacji możliwe są dwa wyjścia. Jedno to utrzymać pierwotne ustalenia w mocy. Przemawiają za tym dwa fakty; że takie było ustalenie początkowe, to oczywiście jest mniej istotne. Istotniejszym jest to, że ten puchar ma za zadanie zwiększenie frekwencji na naszych turniejach czyli premiowanie za ilość jest jak najbardziej na miejscu. No dobrze, ktoś powie; a co będzie jak nie będzie nawet 12 zawodników z wymaganym limitem. Odpowiedź jest prosta, nie ma obowiązku rozgrywania 30 turniejów w kwartale, lista rankingowa powstanie nawet i wtedy kiedy nikt nie osiągnie tej magicznej 30-tki.
Drugie rozwiązanie to; zmniejszyć wymaganą ilość turniejów i nawet skłaniałem się ku temu rozwiązaniu, przy czym jeżeli już, to do liczby 25. Też niemało, ale istotnie mniej. Jak niektórzy pamiętają, w czwartek, w saloniku zrobiłem rozpoznanie w tej materii. Zdecydowana większość wypowiedziała się za liczbą 30. Pomijając fakt, że pewnie nie wszyscy wiedzieli na co głosują to jednak wybór był jednoznaczny.
Mało tego, dokonałem symulacji na danych z pierwszego kwartału tego roku (mam wszystkie wyniki) i okazało się, co dla mnie było dużym zaskoczeniem, że ranking końcowy w obu przypadkach był w zasadzie podobny. A ponieważ preferujemy aktywność, ustalamy, że do końcowego rankingu bierze się 30 najlepszych wyników. Ponieważ taką ilość zagranych turniejów osiągną nieliczni, pozostaje otwarta sprawa wyrównania dla reszty. Aktualnie testuję różne wartości tych wyrównań jak również wysokości carry-over do turnieju finałowego. wyniki są ciekawe. Ponadto, próbuję oprogramować procedury kwalifikacyjne, wobec czego w następnym wejściu, czyli powiedzmy za tydzień, podam zasady kwalifikacji oraz ranking bieżący zbudowany zgodnie z tymi zasadami.
I jeszcze jedno.
Ponieważ danych jest dość dużo, obrabiam je automatycznie, mogą się zdarzać (i dziwiłbym się gdyby się nie zdarzały) różnego rodzaju przekłamania, wystarczy w którymś miejscu kliknąć nieopatrznie i już się robi dziwoląg, którego mogę w tej masie danych nie wyłapać. Dlatego też dobrze jest kontrolować to wszystko co demonstruję w tabelach i w przypadku niedokładności proszę interweniować. Łatwo wszystko sprawdzić gdyż cała dokumentacja znajduje się na stronie. To samo dotyczy błędów w tekście. Zdarzają się literówki, niezgrabności sformułowań, przekłamania a także nieścisłości. Trzeba być czujnym. Za błędy przepraszam. A na zakończenie jak zwykłe:
Udanych impasów, zwłaszcza tych ćwiczebnych.
Lech Warężak