Jak zwykle pod koniec lutego, finalnym turniejem zakończył się cykl GP Wrocławia 2019. Finał, zgodnie z regulaminem rozegrano przy udziale dwunastu par, z tym, że jedna para pochodziła „z łapanki” gdyż w ostatniej chwili jeden z graczy wybierających się rozchorował no i był kłopot i to niemały ze znalezieniem zastępstwa. Jakoś się to udało skleić i finał przeszedł do historii. Wyniki są znane i dostępne, kilka zdjęć również, tutaj chciałbym powiedzieć troszeczkę o „kuchni” turnieju. Ogólnie rzecz biorąc, wygląda na to, że impreza była udana, no ale to jest moje odczucie i być może niektórzy będą mieli zdanie przeciwne. Trudno.

Sam turniej przebiegał sprawnie i bez większych zakłóceń, co jest zasługą samych graczy, ale głównie sędziego. Ziutek, w imieniu wszystkich dziękuję.

Po rozegraniu turnieju, tradycyjnie już, jego zakończenie połączone było z losowaniem nagród  a może lepiej powiedzieć, upominków rzeczowych przy torcie. Niestety z tym tortem to wyszło trochę inaczej niż być powinno a to z tego powodu, że jego prawowity fundator nie brał udziału w turnieju no i musiałem jakoś to zaimprowizować. W rezultacie zamiast tortu były torciki i w ten sposób wątlutką tradycję udało się uratować. Zobaczymy jak będzie za rok.

Pula nagród, uwzględniając te upominki była dużo wyższa niż w roku ubiegłym a jej wartości nie podam bo nawet tego nie próbowałem policzyć. Dość powiedzieć, że nie był to worek prezentów a raczej worki z prezentami i każdy z grających jakiś worek wylosował. Nie zawsze te upominki pasowały zapewne do odbiorcy bo dla przykładu ktoś szczuplutki mógł wylosować bluzę rozmiaru XXL, no ale może komuś w rodzinie bluza taka będzie akurat. A niektórzy zostali zobligowani do rozpoczęcia gry w tenisa. We wrześniu komisyjnie sprawdzimy postępy.

Na tak bogaty zestaw nagród i upominków złożyły się; nasz DZBS, Spartan Wrocław, Kraft Sport, ATM Studio S.A. oraz osoby prywatne w tym organizatorzy wrocławskich turniejów w osobach Małgorzaty i Andrzeja Robaków, Dariusza Marczaka i Arkadiusza Poziemskiego. Ponadto pulę istotnie wzbogacili Piotrek Kulesza, Kris Lewandowski, Jacek Krystecki, Darek Artmański i Maciej Rochowicz. Wszystkim, w imieniu uczestników składam gorące podziękowania no i wyrażam nadzieję na ewentualną współpracę w roku przyszłym, pod warunkiem rzecz jasna, że w roku przyszłym taki finał się odbędzie. Podziękowania należą się również Maćkowi Szymonowiczowi, który zgodził się dowieźć, dokładnie na czas, zamówione i przygotowane obiady oraz te torciki.

W styczniu rozpoczął się nowy cykl GPW 2020 no i wszystkim życzę by w roku przyszłym zagrali w finale tego cyklu, pod warunkiem rzecz jasna, że taki finał się odbędzie.

Oj chyba przesadziłem z tymi wszystkimi, ale 32 graczy się zmieści.

I to by było na tyle.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *