Początek października to ostatnia kolejka Round-Robin III ligi. Grało się Na Grobli i chyba powoli się przyzwyczajamy do tego miejsca mimo drobnych niedogodności, przy czym być może główną jest to, że „boisko” i noclegi nie są zlokalizowane w tym samym miejscu. Faktem jest jednak, że globalnie rzecz biorąc rozwiązanie z Wrocławiem jest chyba tańsze.

Niestety, ten kocioł dostarczył trochę dowodów na tezę Wojtka o najsilniejszej lidze świata. Jego zdaniem taka liga istnieje w naszym DZBS-sie i nie jest to liga III. No to popatrzmy na kilka faktów. Na początek, fakt pierwszy:
Rozdanie 2. NS po partii, rozdawał E.

♠ 9 4 2
K 3
9 7 2
♣ 10 8 6 5 4
♠ K ♠ A W 5
A 9 8 2 W 7 6 4
A D W 10 6 5 4 K 8 3
♣ 2 ♣ A D 9
♠ D 10 8 7 6 3
D 10 5
♣ K W 7 3

Deep Fines „zapodaje”, że idzie tutaj 6 NT oraz 6, obydwa kontrakty z ręki E, bo grając to z ręki W wystawiamy się na wist treflowy który nie daje żadnych szans rozgrywającemu. Z ręki E te dwa szlemiki wygrywa się na przymusie na trzy kolory, bowiem po dowolnym wiście w stary kolor (treflowy daje od razu potrzebną lewę), po zgraniu K, A i 7 kar, biedny S, cokolwiek zachowa to jest wpuszczony i musi dać tę dwunastą lewę. Może jeszcze wysinglować coś czarnego, ale to mu niewiele pomoże chociaż wówczas rozgrywający może chybić co zagrać. Trzeba jednak przyznać, że sprawa nie jest prosta o czym świadczą poniższe wyniki.

Mecz Kontrakt Lew Zapis
1 4 +2 -450
6 -1 50
2 6 -1 50
6 -1 50
3 6 -1 50
6 -1 50
4 6 -1 50
3 +2 -200
5 2NT +3 -210
6NT = -990
6 6 -2 100
3 +2 -150
7 7 -3 150
7 -2 100

Popatrzmy na mecz w którym obie strony zagrały kontrakt bezatutowy , tyle, że na krańcowo różnej wysokości. A już o prawdziwym pechu (właściwie to nie bardzo wiem czy pech to jest właściwe słowo??) może mówić drużyna która doszła (a były takie dwie) do szlemika, przegrywając go, podczas gdy przeciwnik zadowolił się z tajemniczych powodów, częściówką. No cóż, licytuje się to co się umie wygrać, przy czym dobrze jest mieć przy realizacji zapowiedzianego kontraktu pewien margines bezpieczeństwa.

Fakt drugi, rozdanie pochodzi z następnego meczu tego samego kotła.

Rozdanie 18. NS po partii, rozdawał E.

♠ 7
A 8 6 3 2
A K 10 9 7 3
♣ 8
♠ W 9 3 ♠ D 10 5 4 2
W 5 D 10
5 W 4
♣ A K D 10 9 5 3 ♣ 7 6 4 2
♠ A K 8 6
K 9 7 4
D 8 6 2
♣ W

Na podziale kierów idzie tutaj szlemik kierowy jak i karowy. Na szesnastu rozgrywających do tego szlemika doszło dwóch, przy czym jednemu przeciwnik poszedł w obronę, wprawdzie nie nazbyt celną bo za 1400, grając 7 trefl, ale ta drobna różnica 30 punktów dała jednego impa. W obronę poszła jeszcze jedna para, również treflami. Niestety, przeciwko końcówce, i to już jest mniej ważne, że za „złoty dziesięć” gdyż obrona zdefraudowała jedną lewkę.

I wreszcie fakt trzeci a właściwie szereg faktów. Pierwsza połowa rundy 13-tej. Piatnik tzn. Big Deel wygenerował w tej 12-tce cztery rozdania szlemikowe w tym trzy po kolei (trzecie, czwarte i piąte) i wyobraźcie sobie; w tych czterech rozdaniach tylko raz, jedna para doszła do szlemika a i to w niewłaściwy kolor. Jednak chyba Wojtek ma rację; nie ta liga jest najmocniejszą ligą świata.

Na koniec, jak zwykle życzę udanych impasów zwłaszcza tych ćwiczebnych.

8 Komentarzy

  • Anna Jankowska

    I badz madry pisz wiersze, czy zagranie szlemika na atucie 4-4 w rozdaniu które opisał Pan jako pierwsze, jest pechem, błedem czy wrecz krową? Pozdrawiam 🙂

    • Lech Warężak

      No cóż. Wierszy pisać nie trzeba a ponieważ kontrakt nie idzie to i jego zalicytowanie trzeba zaliczyć to tej ostatniej, wymienionej przez Ciebie kategorii. A ponadto brakuje asa, króla oraz damy atu (asa rzecz jasna jednego z pięciu), wniosek nasuwa się sam.

    • Lech Warężak

      Nawet nie wiem ile kosztowały noclegi zarówno we Wrocławiu jak i w Brzegu. Dla wrocławian niewątpliwie kocioł we Wrocławiu jest tańszy czego nie można powiedzieć o graczach, że tak powiem “z terenu”. Dlatego napisałem, po pierwsze “globalnie” mając na myśli koszty wszystkich biorących udział w zjeździe. A po drugie dodałem ten czynnik wątpiący “chyba” bo przecież nie sprawdzałem tego i napisałem to co napisałem bo tak mi się wydawało. Pewno jest jednak, że tak jak zwykle, jedni skorzystali inni stracili. A tak przy okazji, pojawił się pomysł czy nie można by dla kilku drużyn, jeden zjazd zrobić w innym miejscu tak jak to się robi np. w drugiej lidze. Warto by to rozważyć!

  • Mariusz Dziech

    Krótko o szlemikach . Rozdanie 13/3 szlemik na 6 atutach (trefle) lub 7 (kiery) to jest to. Może Pan zaproponuje rozsądną licytację? Rozdanie 13/4 – przeciwnicy włazili kierami. Rozdanie 13/5 – proszę zaproponować jak dojść do szlemika po otwarciu S 2 BA/3 karo i przedłużeniu bloku przez N? Z wyrazami uszanowania. Mariusz Dziech

    • Lech Warężak

      No tak. Zawsze, no prawie zawsze jest problem z wylicytowaniem gry premiowej. Problem jest tym większy im karta jest, że tak powiem “mniej statystyczna” Pisząc o tych szlemikach chciałem tylko podkreslić dwie rzeczy. Pierwsza, to zaakcentować fakt zaistnienia tego lekko zwariowanego kompletu w jednej połówce meczu. No a po drugie, potraktowałem to jako lekko żartobliwe potwierdzenie tezy Wojtka wyrażonej na samym początku felietoniku. Przecież nawet nie zacytowałem rozdań by nie udawać, że wiem jak je rozwiązać. No, ale tak na marginesie; z doświadczenia wiemy, że po rozdaniu wylicytowanie nawet najbardziej abstrakcyjnego ale zarazem idącego kontraktu nie stanowi problemu. Gdyż co jak co, ale analiza porozdaniowa jest jedną z mocniejszych stron niemal każdego gracza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *