Trochę lat już w tego brydża tłukę, rozdań przerzuciło się niemało, ale nie pamiętam by jakieś rozdanie powtórzyło się dwa razy. Faktycznie, szansa na to jest naprawdę mała. No, ale jak mogło się zdarzyć nieprawdopodobne zdarzenie (nieprawdopodobne a się zdarzyło??) w totalizatorze, a mianowicie w Bułgarii, w roku 2009 w ichnim totolotku, w dwóch kolejnych losowaniach padły takie same numery, to czemu w brydżu coś takiego w sensie „niemożliwości” nie miałoby się wydarzyć

Tak prawdę mówiąc nie jest wykluczone, że takie samo rozdanie pojawiło się i to może nawet i kilka razy, ale z powodu jego pospolitości fakt ten po prostu umyka uwadze grających. No bo kto pamięta dla przykładu rozdanie w składzie równym i sile powiedzmy 12PC w którym jedna ze stron wzięła 8 lew grając cokolwiek. Dopiero rozdanie jakieś szczególne zapada w pamięć, a ponieważ rozdania „szczególne”  przychodzą rzadziej to i fakt ich powtórzenia się jest również zdarzeniem niezwykle rzadkim. No ale jak mówią; – gdyby małpa waliła w klawisze maszyny do pisania dostatecznie długo to w końcu i jej udałoby się napisać np. Hamleta. Widocznie już ”w tę klawiaturę walę” dostatecznie długo by przydarzyło mi się coś takiego. Wprawdzie nie będą to rozdania identyczne ale podobieństwo ich rozkładów, licytacji oraz wyników jest uderzające. Ponadto, odstęp czasu dzielący ich wystąpienia jest tak krótki, że udało mi się je zapamiętać i jako ciekawostkę niniejszym przekazuję. Popatrzcie zresztą sami.

Turniej w Saloniku, 2.06.22

Rozdanie 8. Rozdawał W, obie przed. Jako E dostajemy taki oto przydział:

A K D 8 7, W 7, K 8 2, A K 8.

I po dwóch pasach licytacja dochodzi do nas. Kartę mamy odpowiednią, otwieramy zatem 1, przeciwnik po lewej licytuje 3 i po kolejnych dwóch pasach znowu jesteśmy przy głosie. Licytujemy 3 a Małgosia na to; 4.

I co teraz?  Singiel kierowy u partnerki jest dobry, ba nawet bardzo dobry, ale co z resztą? As karo, którego powinna mieć jest również dobry, ale sam as to za mało, potrzebna jest jeszcze dama trefl i to czwarta, jeśli bez waleta to potrzebny jest podział trefli. A jeśli nie dama trefl to dama karo i też co najmniej czwarta przy ich podziale po trzy, przy czym na taki podział koloru młodszego, w świetle licytacji za bardzo liczyć nie można. Wprawdzie w ręce partnera powinien być czterokart (co najmniej) w kolorze młodszym a może i pięciokart, ale musi być wsparty dwoma figurami. Ostatecznie, uwzględniając to wszystko, zalicytowałem 4 licząc jeszcze na ewentualny ruch partnerki. Niestety to grałem bo obiegły pasy a rozdanie wyglądało tak:

♠ 10 6 3
D 9 4
W 10 3
♣ D 7 5 4
♠ W 9 5 4 ♠ A K D 8 7
10 W 7
A D 7 6 4 K 8 2
♣ 10 9 6 ♣ A K 8
♠ 2
A K 8 6 5 3 2
9 5
♣ W 3 2

i szło tych lew 12, a wynik najlepszy nie był;  34,38%. Faktem jest, że karta W uzasadniała jakąś dodatkową aktywność  bo co pięciokart to pięciokart, jednak to moje analizowanie szans trwało istotnie „nieco” dłużej no i teraz Małgosia nie chciała narazić się na zarzut, że licytowała na mój namysł.  Trudno, nie pierwsze to rozdanie niekoniecznie dobrze rozwiązane przy stoliku no i „życzliwi” od razu dodadzą i to z nieukrywaną nadzieją ; i nie ostatnie.

A za tydzień, ten sam Salonik. Rozdanie 21, rozdawał N. NS po partii i jako N dostajemy:

A K D 10 4 2, K 8 7 ,6, A D W 7

Mamy to co mamy i znowu otwieramy 1. Przeciwnik z lewej licytuje 3 i po dwóch pasach definiujemy swoją rękę licytując 3. No jak myślicie co na to partnerka? Oczywiście, jakżeby inaczej; 4. I znowu,  co teraz? Teraz jest trochę gorzej, no bo tak; król kierowy u nas reprezentuje średnią wartość. As karo powinien być u partnerki, ale co z treflami? Są przesłanki by nie ruszać dalej, tym bardziej, że partnerka może jeszcze zareagować, a ponadto, od razu przypomniało się nam rozdanie z poprzedniego tygodnia. Licytujemy przeto 4 i po wiście As kier  bierzemy lew 13 bo rozdanie wygląda tak:

♠ A K D 10 4 2
K 8 7
6
♣ A D W
♠ 7 3 ♠ 5
10 6 2 A D W 9 5 4 3
D 8 4 K 7 5 2
♣ K 10 8 5 4 ♣ 3
♠ W 9 8 6
A W 10 9 3
♣ 9 7 6 2

I znowu, wynik 37,5%. Jednak zdarzają się rzeczy niemożliwe. No, uściślijmy; prawie niemożliwe!

I jak zwykle na zakończenia:

życzę udanych impasów, zwłaszcza tych ćwiczebnych.

1 Komentarz

  • Dariusz Budnik

    Nie znam się, nie czepiam się, nie każdy mądry nawet w otwarte karty ale jeżeli zmienimy dealera i w te karty nie będzie dane nam napocząć treflem a powiedzmy przyjdzie podjąć decyzję na poziomie 4 kier przeciwników, to wydaje mi się, że zalicytowanie solo 4 pik trzyma parametry. Biorąc to pod uwagę, a partner zmieścił 4 kier i nęci, uważam, że należy zrobić krok do przodu.

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *